Peira, PM18, 2013
Jeremiah Cymerman - clarinet
Frantz Loriot – violin
Seven Bridges
listen online http://peira.bandcamp.com/album/pm18-seven-bridges
english version below
Skrzypek Frantz Loriot i klarnecista Jeremiah
Cymermana swoją bezkompromisową prezentacją wgniatają, wwiercają się w
słuchacza. Seven Bridges to mosty wsparte na brzegach musique concrète,
noise’u, glitchu, muzyki kameralnej. Trochę tak, jakby John Butcher i Okkyung
Lee spotkali Phila Durranta wykonującego kompozycję Berio, którą to w czasie
rzeczywistym, w duchu pointylistycznej rewolty miksowałby Otomo Yoshihide.
Jeremiah Cymerman przyzwyczaił nas już do swoich
bezkompromisowych kolaży dźwiękowych z wykorzystaniem mikrofonów kontaktowych,
wzmacniaczy, efektów i elektronicznej edycji. Zabiegi te, dokonywane tutaj z wielką powściągliwością i
umiłowaniem analogowego brzmienia, mają również miejsce na Seven
Bridges, także największy walor tego albumu,
mianowicie żywe instrumenty w interakcji, został zachowany.
Niezwykłe i zarazem zagadkowe jest, jak omijająca
wyraziste linie melodyczne muzyka, może pozostać wielobarwna, pełna odcieni i
faktur. Muzycy posługują się krótkimi, oszczędnymi gestami i różnorodną artykulacją. Znaczące zmiany
wysokości dźwięku, rozedrgane, bruitystycznie, bystro płynące frazy; subtelne i
żywe w swoich kolorach i nastrojach, niecierpliwe i szorstkie, pełne nagłych
zwrotów i zerwań - budują mocno mechaniczny, skondensowany obraz dźwiękowy.
Nie ma co tutaj liczyć na liryczne tchnienie. Mimo że
lapidarność jest niemal stałą cechą Seven Bridges, to udaje się zbudować
narracyjną plastyczność sugestywnych form, policentryczny, niespokojny duet
ubiegłego roku.
***
“Great music is great music and whether that music is born of pen and paper or two improvisers discovering something in real time without music stands is of no consequence whatsoever”. Jeremiah Cymerman
Violinist Frantz Loriot and
clarinetist Jeremiah Cymerman with this uncompromising presentation are crushing,
drilling the listener. Seven Bridges are
constructions build potentially on the foundation of the musique concrète,
noise, glitch and chamber music. A bit like if John Butcher and Okkyung Lee
have met Phil Durrant performing Berio's composition which might have been in a
real-time manipulated in the spirit of a pointillistic revolt by the Otomo
Yoshihide.
Jeremiah Cymerman already
allowed us to get used to his uncompromising sound collages formed by using
contact microphones, amplifiers, effects and electronic edition, presumably these treatments
also find a room on Seven Bridges and are adapted here with great restraint and
affection for the analogue sound itself so the greatest value of this album,
namely natural instruments - in
the interaction - has been preserved.
Unusual and at the same time
unfathomable is an issue, how they have managed to bypass the expressive
melodic lines and still be able to bring fully multicolored music almost only
by using shades and textures. Musicians adapt short, crisp gestures, various
articulation methods. Significant pitch leaps, vibrating, brutistic, rapidly
flowing phrases, subtle and vivid in its colors and moods, impatient and rough,
full of twists and breaks - build strong mechanically fused sound images.
There is no chance here to
count on lyrical intermissions. Even though the conciseness is almost constant
feature of the Seven Bridges, duo have managed to build a suggestive
forms with a narrative plasticity, polycentric, restless duo of the last year.